Robert L. Wolke – emerytowany profesor chemii na Uniwersytecie w Pittsburgu
Znakomita większość uczniów na całym świecie twierdzi, że fizyka, chemia i matematyka są nudne i trudne do zrozumienia. Borykający się z tym problemem nauczyciele powinni polecić im tę właśnie książkę. Jak twierdzi autor we wstępie, jest to rzecz o małej naukowej pogawędce, jaką Einstein mógłby przeprowadzić ze swoim fryzjerem. Książka mówi prosto o rzeczach, które dla wielkiego uczonego były zapewne trywialne, ale dla fryzjera (i dla większości z nas) stanowiły i stanowią do dziś prawdziwą i głęboką zagadkę. Książka z pewnością nie odstraszy nikogo niezrozumiałym językiem czy zawiłą treścią. To lektura dla każdego, kto nie chce być zbywany słowami "tak to już na tym świecie bywa", ale szuka naukowej, a przy tym zrozumiałej dla laika odpowiedzi na nurtujące go pytania dotyczące praw rządzących światem.
Oto kilka pytań, które autor szczegółowo i w sposób zrozumiały wyjaśnia w książce:
- Jak wysoko musi wylecieć rakieta, żeby nie spaść lecz zacząć krążyć po orbicie wokół Ziemi?
- Dlaczego śnieg jest biały (przecież powstaje z wody, a woda jest bezbarwna)?
- Dlaczego na westernach koła dyliżansu kręcą się czasem do tyłu?
- Dlaczego ptaki nie doznają porażenia prądem, kiedy siadają na przewodach wysokiego napięcia?
- Czy znalazłszy się w spadającej windzie, możesz uratować życie, podskakując w ostatnim momencie?
Wyjaśnieniu tych zagadek towarzyszą zabawne ilustracje, które współgrają z humorystycznym charakterem całej książki. Ponadto autor zachęca czytelnika do wykonania w domu prostych doświadczeń. Większość z nich nie wymaga żadnych specjalistycznych przyrządów, można je także z powodzeniem przeprowadzić na lekcjach. Opisy tych eksperymentów oraz obserwacji jakich należy dokonać po ich zakończeniu znajdują się w ramkach zatytułowanych "Spróbuj".
Ostatni rozdział książki nosi tytuł „Niektóre śmieszne słowa technomowy”. Jest to typowy dla książek popularnonaukowych indeks podstawowych pojęć (np.: atom, masa, grawitacja, pęd), które zostały wyjaśnione w sposób krótki i przystępny. Jest to doskonała pomoc i podręczna ściąga ułatwiająca lekturę.
Po przeczytaniu książki nasuwa się jeszcze jedno pytanie, na które autor nie udzielił odpowiedzi: czy Einstein faktycznie chodził do fryzjera?