Tibaldo i dziura w kalendarzu

Data ostatniej modyfikacji:
2015-12-25
Autor recenzji: 
Małgorzata Mikołajczyk
pracownik IM UWr
Seria: 
Wszechświat dla Poetów
Autor: 

Abner Shimony - filozof i popularyzator nauki, miłośnik renesansowej Italii

Wydawca: 

Prószyński i S-ka
ul. Garażowa 7, 02-651 Warszawa
www.proszynski.pl

W tej niewielkich rozmiarów książeczce każdy znajdzie coś, co go zainteresuje. Młodsi uczniowie dadzą się uwieść  fabularyzowanej opowieści o reformie kalendarza juliańskiego wprowadzonej przez papieża Grzegorza XIII w 1582 roku i o związanych z tym przygodach małego Tibaldo, który postanowił walczyć o przepadające mu z tego powodu urodziny. Starszych wciągną wykłady magistra Vittoria, poświęcone astronomii, a zwłaszcza świeżym podówczas odkryciom Mikołaja Kopernika. Nauczyciele z ciekawością wyłowią z tekstu opis realiów włoskiej szkoły doby Renesansu, a zwłaszcza informacje o tym, czego w niej uczono i jakich umiejętności wymagano.

Oprócz Tibalda i jego najbliższych - rodziny i nauczycieli - którzy są postaciami fikcyjnymi, podobnie jak dotyczące ich wątki fabularne, w książce występują postaci historyczne, a większość opisanych zdarzeń miała miejsce naprawdę. Rozczarować może tylko, że kulminacja opowieści - wydanie przez papieża specjalnej noty do bulli ogłaszającej wprowadzenie nowego sposobu rachuby dni, która to nota dotyczyła sposobu organizacji świąt, które z kalendarza w roku 1582 wypadły, nie miała w rzeczywistości miejsca. Oczywiście autentyczne są wszystkie informacje astronomiczne, dane dotyczące konstrukcji kalendarza juliańskiego i gregoriańskiego, odwołania i komentarze do teorii Kopernika i opis buntu kalendarzowego w Bolonii.

Przypomnijmy, że kalendarz wprowadzony w I w. p.n.e. przez Juliusza Cezara dzielił rok na 12 miesięcy, rok ten miał 365,25 dnia, co realizowano w ten sposób, że co cztery lata w lutym dokładano jeden dzień, a taki rok nazywano przestępnym. W XVI wieku zorientowano się, że taki kalendarz jest niedokładny, a chrześcijańskie święta przesuwają się stale w stosunku do zjawisk astronomicznych.

Dokładna długość roku, czyli czas, w jakim Ziemia okrąża Słońce to 365 dni 5 godzin 48 minut i 48 sekund. Rok juliański był więc o ponad 11 minut za długi. Po upływie 128 lat nadwyżka ta kumulowała się do całego dnia, a równonoc wiosenna stanowiąca podstawę wyznaczania daty Wielkanocy przesuwała się w kalendarzu o jeden dzień na każde 128 lat. Do końca XVI w. kalendarz juliański „zgubił” w ten sposób 10 dni w stosunku do ustaleń Soboru Nicejskiego z 325 roku, gdzie dekretem papieskim ustalono sposób wyznaczania Wielkanocy. Z tego powodu Grzegorz XIII wykreślił z bieżącego kalendarza 10 dni, tzn. po po czwartku 4 X nastąpił piątek 15 X, a średni rok kalendarzowy został skrócony przez wyrzucenie 3 lat przestępnych na każde 400 lat (to dokładnie tyle, ile zyskiwał w tym czasie kalendarz juliański). Od tej pory przełomy wieków czyli lata o numerach zakończonych dwoma zerami są tylko wtedy przestępne, jeśli po skreśleniu tych zer nadal są podzielne przez 4. Na przykład przestępny był rok 2000, latami zwykłymi będą 2100, 2200 i 2300, a rok 2400 znowu będzie przestępny. Więcej o gregoriańskiej reformie kalendarza można przeczytać w artykule Boże Narodzenie może pokryć się z Wielkanocą.  

Magister Vittorio - nauczyciel Tibalda - jest fikcyjnym wnukiem prawdziwego astronoma Joachima Retyka - ucznia Mikołaja Kopernika. W swoich wykładach wyjaśnia uczniom na gruncie nowej teorii heliocentrycznej skąd się biorą pory roku, jak wyglądają ruchy gwiazd obserwowane na równiku i na biegunach Ziemi (choć pierwsi odkrywcy na biegun dotarli dopiero w XIX w., aby te przypuszczenia naocznie potwierdzić), dlaczego doba gwiazdowa nie jest równa słonecznej, jak potwierdzić obserwacyjnie główne tezy teorii Kopernika i jak zmodyfikować jej niedoskonałości. W książce zawarto odpowiedzi na te pytania podane przez późniejszych uczonych: Tychona Brahego, Johannesa Keplera i Izaaka Newtona, którzy do końca objaśnili mechanikę nieba, Galileusza, który dzięki wynalazkowi teleskopu odkrył wiele nowych ciał niebieskich, przez astronomów XIX-wiecznych: Fryderyka Bessela, Wilhelma von Struvego i Thomasa Hendersona, którzy wykazali, że gwiazdy znajdują się nieporównywalnie dalej od Ziemi niż planety oraz Williama Wollastona, Josepha Fraunhofera i Gustava Kirchhoffa, którzy odkryli metody badania materii, z jakiej zbudowane są ciała niebieskie, przez badanie ich widm, aż po współczesnych: Edwina Hubbla, który potwierdził oddalanie się galaktyk oraz Arno Penziasa i Roberta Wilsona, którzy w 1965 roku odkryli promieniowanie potwierdzające teorię Wielkiego Wybuchu. 

Warto też wspomnieć o walorach edytorskich książki, ciekawych ilustracjach stylizowanych na renesansowe ryciny oraz wyjątkowo dobrym (jak na książki popularnonaukowe) tłumaczeniu dokonanym piękną polszczyzną.

 

Powrót na górę strony