Enigma górą

Data ostatniej modyfikacji:
2009-08-3
Autor: 
Małgorzata Mikołajczyk
pracownik IM UWr

W organizowanym przez Telewizję Polską SA,  Polskie Radio SA i Instytut Pamięci Narodowej pod patronatem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego konkursie na najlepszą Książkę Historyczną Roku poświęconą XX-wiecznej historii Polski, w kategorii "książka popularnonaukowa" głosami internautów zwyciężyła zdecydowanie pozycja z historii matematyki. Była to książka Marka Grajka Enigma - bliżej prawdy wydana w 2007 roku (w 75. rocznicę złamania szyfru Enigmy przez polskich kryptologów) nakładem poznańskiego Rebisa.

Uroczysta gala, podczas której ogłoszono laureatów i wręczono nagrody (z puli 150 tysięcy), odbyła się 30 VIII 2008 w Belwederze. Konkurs zorganizowano po raz pierwszy. Spośród nominowanych książek, do II etapu 6-osobowe jury pod przewodnictwem prof. Piotra Franaszka dopuściło 13. Laureatów w kategoriach książki naukowej i popularnonaukowej wybierało niezależnie jury i czytelnicy. W kategorii "najlepsza książka naukowa" oceny obu gremiów były zbieżne i tytuł otrzymała publikacja pod redakcją Rafała Wnuka Atlas polskiego podziemia niepodległościowego 1944-1956. W kategorii "najlepsza książka popularnonaukowa" jury wybrało publikację Miecz i tarcza komunizmu. Historia aparatu bezpieczeństwa w Polsce 1944-1990 autorstwa Ryszarda Terleckiego. Jednak czytelnicy w głosowaniu internetowym zdecydowanie wybrali publikację Grajka, głosując na nią 2111 razy. Choć nie udało się do tego przekonać jurorów, cieszy, że najnowsza historia Polski jest postrzegana nie tylko jako szara rzeczywistość PRL-u oraz dzieje komunistycznej bezpieki i konspiratorów, ale ma też jasne strony, gdy sukcesy naukowe Polaków pozwalały wywierać kluczowy wpływ na najważniejsze wydarzenia na świecie. 

Dr Marek Grajek jest z wykształcenia matematykiem. Pracuje jako konsultant w zakresie zastosowań kryptologii w obrocie finansowym i na rynkach kapitałowych. Był jednym z inicjatorów wzniesienia w Poznaniu pomnika polskich kryptologów, którzy złamali szyfr Enigmy i wiceprzewodniczącym komitetu organizacyjnego jego budowy. Obecnie jest członkiem komitetu sprowadzenia do polski zwłok podpułkownika Maksymiliana Ciężkiego  - kolejnego kryptologa, dowódcy komórki zajmującej się przed wybuchem II wojny światowej deszyfracją depesz niemieckich.

Książka przedstawia historię powstania niemieckiej Enigmy i złamania jej szyfru, losy jej pogromców i wpływ tego wydarzenia na dzieje II wojny światowej.  Autor nie tylko chciał oddać cześć osiągnięciom polskich naukowców, ale sprostować wiele przekłamań z dotychczasowych publikacji i filmów, które oparte na niepełnej wiedzy (tajne archiwa na ten temat zaczęto ujawniać dopiero w latach 80. XX wieku) lub nierzetelności autorów, niewystarczająco lub wcale nie honorowały ich wysiłku. 

Grajek pracował nad książką 7 lat. Pierwotnie miała ona mieć 2 tomy i zawierać więcej ciekawych wątków z życia głównych bohaterów - trzech polskich kryptologów - Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego. Niestety, na życzenie wydawcy, wiele z nich zostało usuniętych, aby książkę odchudzić (choć i tak pozostało ponad 700 stron pasjonującej lektury). Trzeba mieć nadzieję, że po sukcesie czytelniczym, wydawniczym i medialnym, ukaże się drugie, rozszerzone wydanie.

Ta chlubna karta historii polskiego wywiadu i polskiej matematyki jest stale nieznana szerszym rzeszom społeczeństwa, a zwłaszcza nauczycielom i uczniom. To polska armia jako pierwsza zastosowała metody matematyczne w dekryptażu, zamiast powszechnie panujących w czasie I wojny światowej metod lingwistycznych. Po raz pierwszy wykorzystano je już w czasie wolny polsko-bolszewickiej, gdy do współpracy zaproszono tej sławy matematyków jak Sierpiński i Mazurkiewicz. W 1932 roku młodzi polscy kryptolodzy z Uniwersytetu Poznańskiego - Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski - opracowali metodę łamania szyfrów Enigmy i uczynili niemiecką tajną korespondencję wojskową zupełnie jawną, o czym Niemcy nie dowiedzieli się do końca wojny. W tym czasie wywiady francuski, brytyjski i oczywiście niemiecki uważały to zadanie za niewykonalne.

Przed rozpoczęciem II wojny światowej, w obliczu agresji na Polskę dowództwo Biura Szyfrów zdecydowało o bezinteresownym przekazaniu wyników uzyskanych przez polskich matematyków oraz zbudowanych w Warszawie replik Enigmy aliantom. Prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Badań Kryptologicznych (International Association for Cryptologic Research) - Andrew Clark uważa, że krok ten skrócił II wojnę światową o kilka lat.

Większość Brytyjczyków do dziś jest przekonana, że złamania  szyfrów Enigmy dokonali ich naukowcy (ewentualnie z niewielką pomocą Amerykanów). Stało się tak, gdyż działania wywiadowcze były ściśle tajne, niewiele osób było w nie wtajemniczonych, a w 1945 roku, gdy dowódcy brytyjskich komórek zajmujących się dekryptażem sporządzali oficjalne raporty, nie było wśród nich już nikogo, kto miałby kontakt z Polakami na początku wojny. Zatem spisujący relacje kryptolodzy dysponowali tylko strzępami informacji o roli Rejewskiego, Zygalskiego i Różyckiego, w dodatku pochodzącymi z drugiej lub trzeciej ręki. Znaczący wkład Polaków ujawniła dopiero opublikowana w 1973 roku książka Gustawa Bertranda - szefa wywiadu francuskiego z czasów II wojny światowej. Wtedy jednak Brytyjczycy odebrali ją jako wymierzoną w ich własne zasługi i w 1974 roku odpowiedzieli książką Winterbothama The Ultra Secret. Jej autor był co prawda uczestnikiem opisywanych wydarzeń, ale nigdy nie zajmował się dekryptażem, jedynie dystrybucją pozyskanych danych do dowództw polowych, a w Bletchley Park obowiązywała żelazna zasada: wiesz tyle, ile musisz. Skutkiem tego w książce znalazły się koszmarne bzdury o najwcześniejszych atakach na szyfry Enigmy (polski wkład w złamanie szyfrów Enigmy miał wnieść niejaki Ryszard Lewiński, pochodzący z Warszawy Żyd, który poznał konstrukcję maszyny pracując przy jej produkcji w Berlinie, a wywieziony przez brytyjski wywiad do Paryża wyrzeźbił model urządzenia w drewnie).

Historii szyfrów i złamania Enigmy poświęcony został także jeden z numerów Magazynu Miłośników Matematyki.

Powrót na górę strony