Do wychowawcy III klasy gimnazjum zgłasza się rodzic z prośbą o pomoc. Jego dziecko przesadnie przejmuje się szkołą. Uczy się dużo, co nie zawsze ma odzwierciedlenie w ocenach. Stale martwi się, czy nauczy się na sprawdzian, czy zdąży odrobić lekcje. Siedzi nad nimi bardzo długo. Rodzice nie wymagają samych dobrych ocen, nie karcą, gdy dostanie jedynkę, zachęcają, by trochę wyluzował. Mimo to dziecko stale chodzi spięte. Rodzic obawia się, że stały, chorobliwy strach przed szkołą może doprowadzić dziecko do załamania. Jak mu pomóc, by nauka nie była dla niego taką udręka?